Rozdział dedykuje Oli ;**
Bella ♥
Po 3 godzinach byliśmy na miejscu .
Tanya powitała nas bardzo serdecznie .
Weszliśmy do środka .
- Zafrina ! - wrzasnęłam uradowana
- Cześć maleńka !! Ile ty już masz lat ? :*
- Niedługo skończe osiem .
- Wyglądasz na osiemnaście - zauważyła Carmen
- To te geny wampiryczne - powiedział tata. - Jest rozwinięta aż do tego stopnia .
- Dziękuję tato , ale to każdy wie - burknęłam
- Spokojnie, Nessie ! - powiedział Jake.
Nie zważając na obecność cioć i wujków , przylgnełam do niego i go pocałowałam .
- Ekhym, Nessie nie jesteśmy sami .
- Oj - bąknęłam.
Mama zaśmiała się, gdy zapytałam dlaczego , to wyjaśniła mi że to jej tekst, od pierwszego jej pocałunku z tatą .
- A więc, zebraliśmy się tutaj z powodu ...
- Może ja jej to powiem . - odezwał się Jake . - Nessie... Reneesme, wyjdziesz za mnie ?
Łzy szczęścia stanęły mi w oczach .
- Tak. - szepnęłam - TAAAAAAAAAAAAAAAAK !
- Zaprosimy wszystkich, którzy pomogli nam z Volturi .
- Oczywiście ... - powiedziała mama - Nessie, gratulacje ! - mama przytuliła mnie do siebie .
- Dziękuję . Chciałabym , aby ślub odbył się w moje urodziny , 10 września .
- Umowa stoi .
- A co do sukni - wtrąciła Alice - ja się wszystkim zajmę . Wszak 10 września jest za tydzień !
~NuunuŚka ♥
:*
podoba się ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz