Rozdział dedykuje mojej Alice ;**
Obudziłam się wcześnie, czując że dostaje zawrotów głowy . Dziś był 10 września, dzień mojego śłubu .
- Wstałaś już, śpioszku? - Jacob wsunął się do mojego łóżka. - Wszystkiego najlepszego !
-Co ty gad.... A no tak - powiedziałam - Mam urodziny !ta
Jacob przysunął się do mnie . Jak zwykle w tych chwilach zapomniałam o całym świecie, namietnie go całując .
- Ej, psie, miałeś jej nie obściskiwać! Zwłaszcza przed ślubem . - zawołał tata, wchodząc do mojego pokoju z Bell.... Mamą .
Wszyscy się zaśmieli.
- No spadaj cuchnący psie! - zawołała Al ... ciocia Alice . - Musze ją wyszykować . Mamy 2 h. - Potem, usłyszawszy mój jęk, westchnęła . - Jesteś taka jak swoja matka .
Niespodziewanie wzięła mnie na ręce i zaniosła do łazienki. Przysnęłam. Półtorej godziny później Al... Ciocia Alice obudziła mnie .
- Wstawaj, zakładamy sukienkę .
- Co ? - wydusiłam - Już ??
Wstałam, i Ali... Ciocia Alice ubrała mnie w suknię . Nie miała rękawów, Rozszerzała się delikatnie w dół. Ciągnęła się po ziemi, super .
- Idziemy już . Słyszę marsz - powiedział tata, chwytając mnie pod ramię .
Tam-tam-ta-taaaaaaaaaa !
Doszliśmy do małego ołtarzyku zrobionego z drewna . Tam był mój Jacob ♥ .
Wypowiedzieliśmy słowa przysięgi.
- Tttaakk - wyjąkałąm .
- Tak !
Pocałował mnie, lecz nie tak jak zwykle . Bardziej namiętnie.
Chwilę później przyjmowaliśmy gratulacje gości: Amazonek, Denalczyków, Cullenów i innej nieznanej mi rodziny .
Pokroiliśmy wielki tort ( nie wiedziałam po co? ) i zaczęliśy tańczyć .
~NuuNa
Podoba się ? :)
Jacob i Reneesme - love forever ♥
piątek, 29 marca 2013
niedziela, 10 lutego 2013
3. Tanya
Rozdział dedykuje Oli ;**
Bella ♥
Po 3 godzinach byliśmy na miejscu .
Tanya powitała nas bardzo serdecznie .
Weszliśmy do środka .
- Zafrina ! - wrzasnęłam uradowana
- Cześć maleńka !! Ile ty już masz lat ? :*
- Niedługo skończe osiem .
- Wyglądasz na osiemnaście - zauważyła Carmen
- To te geny wampiryczne - powiedział tata. - Jest rozwinięta aż do tego stopnia .
- Dziękuję tato , ale to każdy wie - burknęłam
- Spokojnie, Nessie ! - powiedział Jake.
Nie zważając na obecność cioć i wujków , przylgnełam do niego i go pocałowałam .
- Ekhym, Nessie nie jesteśmy sami .
- Oj - bąknęłam.
Mama zaśmiała się, gdy zapytałam dlaczego , to wyjaśniła mi że to jej tekst, od pierwszego jej pocałunku z tatą .
- A więc, zebraliśmy się tutaj z powodu ...
- Może ja jej to powiem . - odezwał się Jake . - Nessie... Reneesme, wyjdziesz za mnie ?
Łzy szczęścia stanęły mi w oczach .
- Tak. - szepnęłam - TAAAAAAAAAAAAAAAAK !
- Zaprosimy wszystkich, którzy pomogli nam z Volturi .
- Oczywiście ... - powiedziała mama - Nessie, gratulacje ! - mama przytuliła mnie do siebie .
- Dziękuję . Chciałabym , aby ślub odbył się w moje urodziny , 10 września .
- Umowa stoi .
- A co do sukni - wtrąciła Alice - ja się wszystkim zajmę . Wszak 10 września jest za tydzień !
~NuunuŚka ♥
:*
podoba się ?
Bella ♥
Po 3 godzinach byliśmy na miejscu .
Tanya powitała nas bardzo serdecznie .
Weszliśmy do środka .
- Zafrina ! - wrzasnęłam uradowana
- Cześć maleńka !! Ile ty już masz lat ? :*
- Niedługo skończe osiem .
- Wyglądasz na osiemnaście - zauważyła Carmen
- To te geny wampiryczne - powiedział tata. - Jest rozwinięta aż do tego stopnia .
- Dziękuję tato , ale to każdy wie - burknęłam
- Spokojnie, Nessie ! - powiedział Jake.
Nie zważając na obecność cioć i wujków , przylgnełam do niego i go pocałowałam .
- Ekhym, Nessie nie jesteśmy sami .
- Oj - bąknęłam.
Mama zaśmiała się, gdy zapytałam dlaczego , to wyjaśniła mi że to jej tekst, od pierwszego jej pocałunku z tatą .
- A więc, zebraliśmy się tutaj z powodu ...
- Może ja jej to powiem . - odezwał się Jake . - Nessie... Reneesme, wyjdziesz za mnie ?
Łzy szczęścia stanęły mi w oczach .
- Tak. - szepnęłam - TAAAAAAAAAAAAAAAAK !
- Zaprosimy wszystkich, którzy pomogli nam z Volturi .
- Oczywiście ... - powiedziała mama - Nessie, gratulacje ! - mama przytuliła mnie do siebie .
- Dziękuję . Chciałabym , aby ślub odbył się w moje urodziny , 10 września .
- Umowa stoi .
- A co do sukni - wtrąciła Alice - ja się wszystkim zajmę . Wszak 10 września jest za tydzień !
~NuunuŚka ♥
:*
podoba się ?
niedziela, 6 stycznia 2013
2. WYJAZD
- Do Tanyi ??? Po co ?? - zapytał Jacob
-Nie martw się psie, ty też jedziesz . Tylko najpierw się wykąp, one nie lubią zapachu psa .. - powiedział tata
- Powiedział ten co nie śmierdzi - odrzekł Jake, teatralnie zatykając sobie nos .
Wszyscy troje wybuchnęliśmy śmiechem .
- Tato, a będzie tam Zafrina ?? - szalałam na jej punkcie
- Oczywiście.
-A po co tam jedziemy i kiedy ? - odezwaliśmy się jednocześnie z Jake'm
- Dowiecie się później . Jedziemy za 2 h .
- Zaraz , chwileczkę. Nessie, spadam powiadomić Sama. Idź się spakować.
-Wydawało mi się - powiedział tata z rozbawieniem - że tylko ja tutaj umiem czytać w myślach.
Jacob pobiegł do Sama.
- Tato, czy to ma coś wspólnego z.... A zresztą, nie ważne .
- Chodź Reneesme, mama czeka.
Gdy weszłam do domu, wpadłam w osłupienie. Ze 100 walizek stało na podłodze . w 10 poznałam swoje własne .
- O co chodzi ?? Chyba nie jedziemy na długo ??
- Wszystkiego się dowiesz w swoim czasie - powiedziała mama uśmiechając się .
- Ale te walizki.. Nie zmieszczą się do auta ..
- Nie powiedzieliście jej ?? -ciocia Alice spojrzała gniewnie na tatę i mamę - kupiliśmy samolot .
- Chodź cie szybko, już jest - rzekł Jacob, wbiegając
- To ty wiedziałeś ??- zezłościłam się
- Tak , ale pijawki powiedziały, że ak powiem, to mnie ugryzą - zaśmiał się
Podeszłam i przyłożyłam mu dłoń do twarzy, przesyłając moim darem komunikat : "Było ich nie słuchać . Nie zrobiliby tego ... Tak myślę "
- Skąd wiesz ?? - zapytała ciocia Rose - Chętnie bym go ugryzła - rozmarzyła się
- Walizki w samolocie, idziemy !! - powiedział tata .
I tak ruszyliśmy w podróż do Tanyi i jej sióstr..
\
Dedykuję Werci ♥ i Ewci :*
~NuuNa
sobota, 5 stycznia 2013
cd. 1. POCZĄTEK
Obudziłam się z rana, nie mogłam znaleźć komórki. Gdy znalazłam ją pod łóżkiem, zobaczyłam smsa od Jake'a . Od razu pojechałam do La Push .
Gdy zobaczyłam Jake'a oszalałam ze szczęścia . Od razu rzuciłam mu się w ramiona .- Hejka Nessie, co robimy ?? - powiedział mój Jake ♥
- Jeszcze pytasz ??? -uśmiechnęłam się - To co zwykle .
I mówiąc to pocałowałam go .
- O ty uparciuchu. No dobra .
I poszliśmy do garażu. Tam wsiedliśmy do nowego samochodu Jake'a - porsche 911, takie same jak porsche cioci Alice. Jak zapytałam Jacoba, czemu akutat takie, odpowiedział : "Lubię wkurzać twoją ciocię, jak to pies " i wybuchnęliśmy śmiechem .
Zaczęliśmy się znowu całować.
- Ehm, ehm ...
O nie, to tata !!!!
- Yyyy.... cześć tato . - wybąkałam
- Siemasz Edziu ! - powiedział mój amant .
- Psie, nie obściskuj mojej córki - powiedział tata, ale mrugnął, i wiedziałam że żartuje . Uff...
Dobrze, że nie było tu mojego dziadka - komendanta Swana .. On nic nie wiedział o wampirach . Bo o wilkołakach - owszem, gdyż mój Jake, zmienił sie przy dziadku w wilka, aby
Cullenowie nie wyjechali. Moje życie jest takie skomplikowane.. i rozmyślając wtuliłam się w Jacoba .
- Czy ja wam nie przeszkadzam ??? - zapytał tata - JeDziemy na Alaskę, do Tanyi ....
cdn, Dedykuje mojej cioci Alice ♥
Ewelina K ... ♥
piątek, 4 stycznia 2013
1 początek
1
Obudziłam się z rana, nie mogłam znaleźć komórki. Gdy znalazłam ją pod łóżkiem, zobaczyłam smsa od Jake'a . Od razu pojechałam do La Push .
Gdy zobaczyłam Jake'a oszalałam ze szczęścia :)Obudziłam się z rana, nie mogłam znaleźć komórki. Gdy znalazłam ją pod łóżkiem, zobaczyłam smsa od Jake'a . Od razu pojechałam do La Push .
chcecie dalej ? piszcie ! ♥
~NuuNa
Subskrybuj:
Posty (Atom)